niedziela, 7 października 2012

Rozdział 3 "Tylko nie na ósmą!"


                                        ROZDZIAŁ DEDYKUJE KATY MOORE
   Budzik zadzwonił równo o szóstej. Szybkim ruchem ręki wyłączyłam urządzenie i przetarłam zaspane oczy. Niechętnie ściągnęłam puszystą kołdrę z rozgrzanego ciała. Leniwie zwlekłam się z łóżka podniosłam rolety. Pojedyncze promyki słońca muskały przyjemnie zmęczoną twarz. „Może nie będzie tak źle?”-pomyślałam sobie.
   To zadziwiające, ile radości i pozytywnego nastroju może wprowadzić choćby jeden, lichy promień słońca. Porządna dawka witaminy D to jest to! Najlepsze lekarstwo na poszarpane nerwy. Podeszłam powolnym krokiem do hebanowej szafki i wyjęłam z niej białą koszulę i czarne rurki. Udałam się do małej łazienki, by wykonać wszystkie poranne czynności.
                                                                         ***
      Nie pewnie przekroczyłam próg Państwowej Szkoły Psychologicznej im. Fredric`a Bartlett`a. Była to szanowana w tych stronach szkoła wyższa. Może niezbyt popularna, ale poziom w niej był dość wysoki. Pewnie zastanawiacie się, co ja tu robię? Otóż, co można robić na uczelni? No… albo wykładać, albo się uczyć. A ja profesorem jak na razie nie jestem i w  najbliższym czasie nie zamierzam być, no więc zostaje tylko jedna opcja. Chyba, że sprzątać. No bo w końcu ktoś tu chyba sprząta. Ale tego też na szczęście nie będę robić. Więc, pytanie za sto punktów, co ja tu robię? Brawo! Uwaga! Uwaga! Wygrywasz parę znoszonych, czerwonych trampek! Albo nie! Moich bucików nie oddam!
    Tylko teraz w którą stronę iść? To może w prawo…
                                                                                   ***
    Jutro na ósmą… Tylko nie na ósmą… Rozpoczęcie roku właśnie się skończyło. Ale mam pojebane, za przeproszeniem, zajęcia. Na pierwszej lekcji WF. Kurde! Nie lubię WuFa! Teraz idę do pracy! Nawet lubię moją fuchę kelnerki w Chocolatte. Przez te dwa miesiące wakacji zarobiłam całkiem niezłą sumkę!
***
      Irytujący dźwięk dzwonka oznajmiającego, że przerwa się skończyła, będzie mnie codziennie prześladował. Uch… W-F! krótkie, czarne spodenki i biały T-shirt to z pewnością nie to co lubię.
    Razem z dziewczynami z mojej nowej klasy weszłam na salę gimnastyczną. Okazało się, że nauczyciela chłopaków już pierwszego dnia szkoły nie ma, dlatego mają lekcje z nami!
   Pani Hogwart (nie mogę z jej nazwiska :D) zarządziła piłkę ręczną. Wybierać drużynę mieli wysoki chłopak i niska dziewczyna. Haha. W jednej chwili w obu drużynach było już mniej więcej po pięć osób. Miałam nadzieję, że mnie nikt nie wybierze i nie będę musiała grać. Niestety myliłam się.
-Ty-powiedział chłopak.
-Ja?-zdziwiłam się.
    Brunet pokiwał głową na „tak”. Nie chętnie stanęłam za nim i rzuciłam do niego:
-Jesteś pewien?
-No… tak.-powiedział nie pewnie.
-Całkowicie?-uniosłam brwi ku górze.
Przytaknął.
-Źle robisz-odparłam.
-Dlaczego?-zaciekawił się.
-Bo nie chcę mi się grać i miałam nadzieję, że nikt mnie nie wybierze-powiedziałam zrezygnowana.
-Ty leniuszku-zaśmiał się i dalej dobierał swoją drużynę.
     Oczywiście nasza grupa wygrała. I nawet mogę się pochwalić, że miałam w tym nie małą zasługę, gdyż jestem świetna we wszelkiego rodzaju gry.
_____________________
Nie dość, że krótki i nudny, to jeszcze musieliście na niego tyle czekać. Przepraszam, ale jakoś nie miałam na niego siły. W następnym rozdziale za to będzie się trochę działo, tylko najpierw muszę mieć przypływ weny, bo inaczej znowu wyjdzie mi takie ni jakie. 
Dziękuję ci Katy, że zmusiłaś mnie do napisania rozdziału XD Twoje komentarze bardzo mnie zmotywowały! :)

   

BARDZO GORĄCO ZAPRASZAM NA MÓJ PIERWSZY BLOG! http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

4 komentarze:

  1. cudowny , czekam z niecierpliwością na następny + zobacz do mnie + skomentuj i dodaj do obserwatorów ja też to robię :*
    http://onedirectionzawszespoko.blogspot.com/2012/10/rozdzia-14-ijego-sodka-tajemnica.html

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ha :D świetny rozdział ! ! ! :D Podoba mi się ogromnie nagłówek! niee... i to wcale nie ze względu na czadowego Nialla ;> Czekam na nn ^^
    +Zapraszam na 9 rozdział~ --> http://magicandblood.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Ooo, Twoja główna bohaterka i ja mamy ze sobą coś wspólnego, bo ja też nienawidzę w-fu i szukam tylko okazji, żeby na nim nie ćwiczyć ; ) Jaki fajny nagłówek, Niall + broda = jebłam x D
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń